z naszego archiwum na kanwie wczorajszej, 13 sierpnia 2013, Mszy św. w intencji Ojczyzny (u o.o.jezuitów) zorganizowanej przez duszpasterstwo EEE
Źródło wciąż bije. Pomimo wszystko, bije. Jak gdzie indziej pisałem, w latach stanu wojennego, ludzie Solidarności schowali się w kościele. Kościół odpowiedział na to Duszpasterstwem Ludzi Pracy i podał stosowne podstawy swej nauki: encykliki, dokumenty, listy, kazania, papieskie homilie. Polski parlament zbierał się wtedy na Jasnej Górze. Mowa o pielgrzymce ludzi pracy.
To już historia, choć co rok NSZZ „Solidarność” organizuje pielgrzymkę ludzi pracy. Solidarność jest wierna tradycji, którą dał nam sługa boży ks. Jerzy. Wiadomo, dobrze rzucone ziarno wydaje dobre owoce i dużo ich. Konsekwencją skupienia się w przeogromnej masie katolików świeckich, w swej postawie antykomunistycznej, przy kościele - był dalszy rozwój aktywności przy i w Kościele. Każdy duży żywiołowy ruch, jak wzburzona rzeka, niesie wszystko, co napotka. Wzburzona rzeka, wraca do swego koryta. Źródło, o którym śpiewa narodowy bard, ostało się i bije ciągle nową energią, świeżością, w kilku jeszcze innych miejscach bije. Te inne miejsca to wychodzące z DLP duszpasterstwa poszczególnych; zawodów, profesji, rodzajów służb. To doskonałe przejęcie wiekowej tradycji cechów i stanów w kościele.
Źródło bije, bard (Jacek Kaczmarski) dokładnie opisał ów cud natury. Minęła jednak cała dekada i w międzyczasie współczesny homo sapiens nauczył się produkować na masową skalę toksyny, pestycydy, czy inne... plastikowe opakowania, zastępcze formy. Źródło ma problem. Nowa brukselska urawniłowka zdaje się nie przebierać w środkach, w swej „plastikowej” ekspansji. Odkłada się to, dość często, w różnych formach „nienormalności”. Nie miejsce je tu wskazywać. Właściciele owych źródeł: Kościół i Naród - winni odbyć naradę, zastosować środki zaradcze.
Wydaje się, że w państwie jak mówią prawa, należy ukonstytuować, prawnie zabezpieczyć owe polskie źródło – duszpasterstwo zawodowe. Należy pokazać wierzącemu: pracownikowi, pracodawcy, prezesowi - jego status i kompetencje. Miejscem owej debaty winien być konkordat, ponieważ państwo nazbyt łatwo odwraca się od tych, do których służby zostało powołane.
Przykro jest słuchać, widzieć, współ-rozwiązywać problemy współczesne, zastępcze problemy koncernu X, które nakazują oszczędzać na tym, co naturalne, nie oszczędzać na tym, co sztuczne, plastikowe, za to poprawne politycznie.
Zatroszczmy się o źródło, z którego ciągle wypływa zdrowa, życiodajna woda. Opiszmy to, co już jest. Napiszmy w Konkordacie, także jeśli trzeba w Kodeksie Pracy, ustawie związkach zawodowych, gdzie bądź... Zróbmy to, bo... komisarz się doczepi, bądź prezes zawłaszczy pod własną karierę..
Witold K www.kowalczyk.info.pl
maj 2008
Inne przykładowe teksty z tego obszaru.
25 lat duszpasterstwa zawodowego - głos w dyskusji
Wyspy wolności – duszpasterstwo zawodowe
Współczesne problemy duszpasterstwa zawodowego
Dlaczego duszpasterstwo... dlaczego energetyków?
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz